Następna wiadomość
Podsumowanie Gminnej Ligi Piłki Nożnej...

Wieczór wyborczy 2010

Data dodania: 2010-06-21


        W biurze  posła Tadeusza Tomaszewskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej przy ul. Rzeźnickiej,   od godz. 20.00 gromadzili  się działacze lewicy.     

   - Przewaga pana Bronisława Komorowskiego, jeśli się potwierdzą sondaże, te, które są z Telewizji Publicznej, jest bardzo niewielka, pięciu punktów, dlatego II tura będzie bardzo emocjonująca – komentuje na gorąco poseł Tomaszewski. - Natomiast warto zauważyć, bardzo dobry wynik Grzegorza Napieralskiego 13 – 14 proc., kiedy startował z 3 punktów procentowych. To oznacza, że bezpośrednie spotykanie się z wyborcami, nowoczesne technologie komunikowania się, dały określony efekt. Baliśmy się trochę tej wypowiedzi Włodzimierza Cimoszewicza, ale okazuje się, że jego poparcie i gotowość do zawołań została w puszczy. Elektorat osoby, która nie uczestniczy w życiu publicznym, nie ma takiej możliwości oddziaływania – zaznacza.
   Oceniając wyniki wyborów w naszym regionie, poseł Tomaszewski informuje, że zna już pierwsze dwa wyniki, które przyszły z otwartych okręgów w powiecie gnieźnieńskim. - Podkreślają one większe poparcie dla Bronisława Komorowskiego, ale też większe niż w skali kraju, dla Grzegorza Napieralskiego. W Trzemesznie 18 proc., w Gnieźnie 20 proc. Mówiliśmy, że na terenie Gniezna będzie to w granicach 40 proc., więcej niż w skali ogólnopolskiej. Zobaczymy w pozostałych okręgach – mówi poseł Tadeusz Tomaszewski. 
   Poseł Tomaszewski zwraca też uwagę na – jego zdaniem – niedowartościowany w sondażach wynik Waldemara Pawlaka. - Myślę, że jego wynik będzie oscylował w granicach 4 proc. Jeśli tak się nie stanie to sytuacja Polskiego Stronnictwa Ludowego będzie bardzo trudno i można się spodziewać różnych działań, jeśli chodzi o ten najbliższy rok. Jeśli bowiem te wyniki by się potwierdziły, to wówczas w parlamencie mamy trzy ugrupowania, bez PSL. Byłaby to nowa sytuacja, która spowodowałaby, że tym ugrupowaniem, z którym należy się liczyć tworząc ewentualną większość będzie Sojusz Lewicy Demokratycznej – zaznacza.
   W biurze spotykamy też lidera lewicy w Radzie Powiatu Gnieźnieńskiego, radnego Zdzisława Kujawę. Poproszony o pierwsze oceny mówi: - Te wyniki nie są do końca wiarygodne, dlatego że sondaż jest telefoniczny i jest mniej dokładny od sondaży, które będą bezpośrednio z komisji obwodowych. Ale myślę, że na podstawie tych sondaży, które pokazało kilka pracowni opinii publicznej, można już dzisiaj wyrobić sobie zdanie, kto jest głównym faworytem. Wydaje mi się, że II tura między Jarosławem Kaczyńskim, a Bronisławem Komorowskim nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Różnica, jeśli się potwierdzi, jest na poziomie 5 – 6 proc., i ona niczego dzisiaj nie rozstrzyga. W mojej ocenie elektorat lewicowy na pewno się podzieli i to nie jest tak, że elektorat lewicowy poprzez B. Komorowskiego, tylko część poprze również J. Kaczyńskiego. Ale są niezłe wyniki i Korwina-Mikke, i innych pojedynczych kandydatów prawicowych, dlatego II tura będzie ciekawa. I dzisiaj nie można jednoznacznie wskazać, że na pewno wygra B. Komorowski – ocenia Z. Kujawa.
    Przy zbieraniu informacji z komisji wyborczych zagadujemy radnego Stanisława Dolacińskiego, szefa powiatowego sztabu wyborczego G. Napieralskiego, a jednocześnie szefa miejskich struktur SLD, o sondażowe wyniki. - Jeśli chodzi o wynik wyborczy Grzegorza Napieralskiego jest on dla nas bardzo dobrym wynikiem. Jeśli chodzi o powiat gnieźnieński, o miasto Gniezno to nie jest to dla nas wielkie zaskoczenie, bo lewica zawsze miała tutaj wyniki wyższe niż w skali kraju. Natomiast uważam, że te wyniki końcowe będą jeszcze o kilka procent wyższe. Cieszymy się, bo z tego wynika, że nie tylko elektorat lewicy zagłosował na G. Napieralskiego, ale też inni ludzie, ludzie młodzi i ci, którzy uwierzyli, że G. Napieralski może być alternatywą dla kandydatów prawicy – uważa S. Dolaciński.
  Poleć



Obecna strona: 1