VIII Regionalne Zawody Radnych, Wójtów, Burmistrzów, Prezydentów i Starostów w Tenisie Stołowym

Cały ten sport to naprawdę zadziwiająca sprawa. Można go uprawiać lub nie, można nawet wcale nie lubić ruchu, ale trudno być jego przeciwnikiem. Nawet w dzisiejszych czasach dopingu i manipulacji ludzkim organizmem w celu osiągnięcia rekordowych wyników, sport pozostaje w jakiś tajemniczy sposób jednym z nielicznych obszarów ludzkiej kultury, zdominowanym przez pokojową rywalizację i zasady fair – play. Tak jakby ludzi wkraczających na boisko czy bieżnię opanowywał nagle zupełnie nowy duch. Taki duch sportowej rywalizacji panował także ostatnio – 10 lutego – w Witkowie. A na wielkiej hali, przy stołach do tenisa stołowego spotkali się nie zawodowcy, lecz przedstawiciele władz samorządowych z całej Wielkopolski.

    VIII Regionalne Zawody Radnych, Wójtów, Burmistrzów, Prezydentów i Starostów w Tenisie Stołowym zgromadziły ponad 120 uczestników, z czego aż 83 wzięło udział w głównym turnieju. Przyjechali oni z całego rejonu województwa wielkopolskiego – reprezentowali 20 gmin z terenu 8 powiatów. Rozgrywki podzielono na 3 kategorie: kobiet, radnych – mężczyzn oraz Wójtów, Burmistrzów, Prezydentów i Starostów właśnie. Oprócz tego prowadzono także osobną klasyfikację drużynową – gmin i powiatów. Cały turniej pełen był niezwykłych emocji, a finałowe mecze okazały się dla widzów i kibiców niezwykłymi widowiskami.

    Nasz region – powiat gnieźnieński – reprezentowali radni z Miasta i Gminy Gniezno, Niechanowa, Kiszkowa i Witkowa. Nie przynieśli nam oni zawodu, a wręcz przeciwnie. Danuta Winiarska – Przewodnicząca Rady Powiatu Gnieźnieńskiego sprawiła wszystkim ogromną radość zdobywając w pięknym stylu I miejsce w kategorii kobiet. W finałowej rozgrywce pokonała Krystynę Dobroczyńską – Radną Gminy Miłosław i walnie przyczyniła się do zdobycia przez gminę Niechanowo II miejsca w klasyfikacji końcowej gmin. Samorządowcy z Niechanowa w ogóle wydają się mieć niezwykły talent do tenisa stołowego. Nie dość, że III pozycję w zawodach żeńskich, także zajęła reprezentantka tego regionu – radna Krystyna Nowaczyk, to jeszcze Leszek Dobrzykowski stanął na drugim stopniu podium w kategorii mężczyzn, ustępując po zaciętej, finałowej walce świetnemu przedstawicielowi rady powiatu leszczyńskiego – Mieczysławowi Kowalczykowi. Trzecim miejscem zadowolić się musiał Wojciech Perdoch – Radny Powiatu Poznańskiego z Gminy Kleszczewo.

    W trzeciej kategorii – gospodarzy gmin, miast i powiatów świetnie zaprezentowali się zawodnicy ze Skulska. Nie zdobyli oni co prawda złotego medalu – którego właścicielem został Jerzy Przygoda – wójt Kobylej Góry, ale za to drugie i trzecie miejsce na podium zajęli odpowiednio: Antoni Klonowski – wójt Skulska i Jarosław Goiński – jego zastępca. Niezwykłą niespodziankę sprawili radni z Kórnika, którzy zjawili się na zawodach w kilkunastoosobowym składzie, co dzięki wielkiemu poświęceniu ich zawodników pozwoliło wygrać im klasyfikację końcową w kategorii gmin. Puchar dla najlepszego powiatu powędrował tym razem do poznańskiego, lecz nasz region i tutaj pokazał się z dobrej strony – zajmując druga lokatę i wyprzedzając drużynę samorządowców z powiatu konińskiego.

    Tenis stołowy jest niezwykle popularną dyscypliną, szczególnie wśród młodzieży, miedzy innymi także dlatego, że aby go uprawiać nie potrzeba wielkich nakładów finansowych. Dyscyplina ta jest stosunkowo młoda – powstała w Anglii na początku XX wieku. Pierwotnie była szczególnie popularna wśród angielskich dżentelmenów. Chociaż od początku nazywano ja tenisem stołowym, szybko pojawiły się też inne, bardziej potoczne nazwy, powstałe od charakterystycznego dźwięku odbijanej piłeczki. Stąd też wziął się termin ping pong.

    Jak pokazały zawody w Witkowie, rządzący naszymi gminami na co dzień politycy potrafią zamienić szykowny garnitur na strój sportowy, a co ważniejsze – zdaje się, że bardzo dobrze się w nim czują. Przekonać się o tym mogliśmy dzięki głównym organizatorom całego turnieju – Stowarzyszeniu Młodych Wielkopolan i Stowarzyszeniu Kultury  Fizycznej i Turystyki „Chrobry – Gniezno”. Przygotowali oni dla wszystkich samorządowców – oprócz rzecz jasna samych zawodów – także atrakcje dodatkowe oraz ciepły posiłek. Wygrane puchary na pewno cieszyły wszystkich zawodników, ale nas – widzów uradowało najbardziej coś zupełnie innego. Zobaczyliśmy bowiem, iż ludzie, którzy na co dzień nie zawsze mają te same poglądy i opinie i często uczestniczą w rozlicznych politycznych sporach, potrafią – dzięki magii sportu – stanąć ze sobą twarzą w twarz i toczyć boje na arenie innej niż polityczne salony. W duchu pokojowej rywalizacji. 

---