Czy szykuje się nam pierwsza bomba przedwyborcza. Dziś o swoich scenariuszach na wybory samorządowe na roboczo dyskutowali członkowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Niektóre wypowiedzi ich czołowych polityków dają sporo do myślenia, a nawet brzmią zaskakująco.
Sojusz Lewicy Demokratycznej powoli rozpoczyna przygotowania do wyborów samorządowych, które odbędą się jesienią. Dziś w godzinach popołudniowych w Gnieźnie zorganizowano naradę roboczą liderów powiatowych z całego województwa wielkopolskiego. Tematem spotkania był start partii w wyborach do Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, których liderem ma zostać były poseł Tadeusz Tomaszewski, ale także tematyka związana z wystawieniem kandydatów lokalnych. – Na pewno nie chcemy tworzyć wspólnych list wyborczych z Platformą Obywatelską i Nowoczesną, choć koalicji powyborczej z tymi ugrupowaniami nie wykluczamy – mówi Wiesław Szczepański, przewodniczący Rady Wojewódzkiej SLD oraz radny do sejmiku województwa wielkopolskiego. – Rozmawiamy natomiast z mniejszymi ugrupowaniami, które są nam bliższe programowo, jak Unia Pracy czy Socjaldemokracja Polska. Nie stronimy od tego, by na tych listach znalazły się także Partia Razem czy Inicjatywa Polska – dodaje.
Partia będzie przygotowywała teraz program wyborczy, w którym odniesie się jak zwykle do spraw związanych z podnoszeniem standardów, które dotyczą lewicowych postulatów. – To jest praca, mieszkania, służba zdrowia i opieka społeczna i do tych zagadnień odniesiemy się już szerzej w naszym programie wyborczym – zapowiada W. Szczepański, który ogłosił dzisiaj, że konwencja programowa SLD ma się odbyć 12 maja. – W zespole samorządowym, który pracuje nad tym programem jest Karolina Pawliczak, która jest wiceprezydentem Kalisza i ona będzie prezentowała cały program wspólnie z Tomaszem Trelą, który jest wiceprezydentem Łodzi – zauważa.
Czy murowanym kandydatem na jednego z liderów listy SLD do sejmiku wojewódzkiego będzie Tadeusz Tomaszewski? – To jest decyzja władz krajowych, że wybory do sejmiku są bardzo ważnym elementem ewentualnego powrotu ugrupowania do parlamentu, stąd właśnie na tych listach do sejmików mają być wszyscy, którzy startowali w wyborach parlamentarnych – przypomina Tadeusz Tomaszewski, który w latach 1993-2015 był posłem, ale teraz nie odpowiada jednoznacznie na temat swojego startowania do sejmiku wojewódzkiego. – Zmiana Kodeksu Wyborczego w znacznej mierze uniemożliwia ewentualne startowanie do funkcji wykonawczych, stąd decyzja ostateczna przede mną. Będzie to również zależało od ostatecznego kształtu tego okręgu wyborczego, bo niewykluczone, że on ilościowo się zmieni ze względu na zmniejszająca się liczbę mieszkańców samego Poznania. Decyzję w tej sprawie podejmie ostatecznie Sejmik Województwa Wielkopolskiego i wówczas będziemy wiedzieli, czy z założenia da się tam przekroczyć poparcie społeczne uprawniające do podziału mandatów – zaznacza były parlamentarzysta.
Dużo bardziej prawdopodobne jest natomiast poparcie Tomasza Budasza w wyborach na prezydenta Gniezna, a być może nawet wspólny start z blokiem prezydenckim w wyborach do Rady Miasta Gniezna. – Na ten dzień jeszcze decyzja ostatecznie nie zapadła, ale rzeczywiście raczej skłaniamy się ku temu, żeby poprzeć obecnego prezydenta – potwierdza Zdzisław Kujawa, były radny powiatowy i szef komitetu wyborczego Sojuszu Lewicy Demokratycznej w powiecie gnieźnieńskim. – Co do formy, w jaki sposób to miałoby wyglądać, czy będzie to tylko na zasadzie poparcia i czy będzie osobna lista SLD-owska, czy to będzie ewentualnie lista wspólna, o tym musi jeszcze zdecydować i jedna, i druga strona – wyjaśnia Z. Kujawa, który sam także jeszcze nie podjął decyzji, do której rady będzie startował.
Źródło: www.informacjelokalne.pl