Data dodania: 2015-03-03
Świadczenie za sprawowanie opieki nad osobami ubezwłasnowolnionymi zostało wprowadzone do ustawy o pomocy społecznej w 2008 roku i przyznawane jest decyzją sądu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami świadczenie może wynieść maksymalnie jedną dziesiątą średniego wynagrodzenia określonego przez GUS, czyli obecnie ok. 300 – 330 zł. Nie wymaga ono odrębnej decyzji administracyjnej, czy przeprowadzenia wywiadu środowiskowego. Środki na ten cel to środki z zakresu administracji rządowej. W pierwszej połowie 2014 roku w województwie wielkopolskim liczba przyznanych świadczeń wyniosła 1850 na łączną kwotę 333,8 tys. zł. Średnia kwota świadczenia wyniosła 180 zł. Świadczenia przyznano 265 osobom.
– Obecnie, w pierwszym kwartale tego roku w Wielkopolsce mamy oto taka sytuację, że prawie trzysta osób, mając postanowienia sądu w ręku nie otrzymuje tych świadczeń – mówi Tadeusz Tomaszewski. Według przedstawionych przez niego danych z ośrodków pomocy społecznej gmin powiatu gnieźnieńskiego, wynika, że na terenie gminy Witkowo siedem osób nie otrzymuje świadczeń na łączną kwotę 800 zł. Opiekują się one osobami z Domu Pomocy Społecznej w Mielżynie. Świadczeń nie wypłacono też jednemu z mieszkańców Trzemeszna (200 zł) oraz mieszkańcowi Gniezna, który ma pod opieką pięć osób (łącznie 1500 zł).
– Z informacji, które uzyskałem od pani dyrektor Krystyny Wyrwickiej z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wynika, że to wojewodowie w swoich budżetach powinni zaplanować środki na ten cel, gdyż jest to zadanie z zakresu administracji rządowej przekazywane gminom. Gdyby Wojewoda Wielkopolski zaprojektował chociażby sto złotych na ten cel mógłby przesuwać środki w ramach własnego budżetu i otrzymywać następnie tyle środków, ile jest potrzeba w ramach rezerwy budżetowej państwa – mówi Tadeusz Tomaszewski. – Z informacji ministerstwa wynika, że trzy województwa nie zaprojektowały na ten cel wydatków – zachodniopomorskie, wielkopolskie i świętokrzyskie. Stąd mieszkańcy tych województw mają postanowienia sądu w ręku, opiekują się szczególnymi osobami, a niektóre z nich same są w szczególnej sytuacji, a nie otrzymują tego wynagrodzenia. Tym osobom brak zaufania do instytucji państwa. Dla nich jest to niezrozumiałe, że machina państwa nie jest w stanie przygotować na czas tego typu kwot na pomoc dla nich, którzy opiekują się szczególnymi osobami – dodaje poseł.
Z uzyskanych przez posła informacji wynika, że środki mają zostać przekazane do gmin, ale dopiero pod koniec pierwszego kwartału i zostaną wypłacone wstecz. – Myślę, że państwo tak nie powinno działać. Skoro w imieniu państwa wyroki wydaje sąd, to państwo powinno te wyroki bezwzględnie egzekwować i wypłacać zasądzone wynagrodzenia bez zbędnej zwłoki – mówi poseł. – Po głębszej analizie będzie potrzebna zmiana prawa tak, aby te środki były od początku każdego roku. Postaram się przeprowadzić w uzgodnieniu z innymi parlamentarzystami taką propozycję zmian. Oczywiście nie może być tak, żeby tych środków brakowało poprzez mitręgę urzędniczą. Bo ich w budżecie państwa nie brakuje. One są, ale w Wielkopolsce uruchamiane są dopiero na wniosek, po zebraniu danych z poszczególnych gmin. A można byłoby je wypłacać zaliczkowo, gdyby w projekcie budżetu na 2015 wojewoda umieścił te pieniądze. Ta sytuacja powinna się zdecydowanie zmienić – dodaje.
źródło: www.informacjelokalne.pl