Choć do wyborów samorządowych zostało jeszcze 1,5 roku, to siły polityczne już czynią przygotowania do startu w tym głosowaniu. W tym celu Gniezno odwiedził dziś Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który tłumaczył, że wyborcy mają alternatywę i nie muszą głosować na partie, które rządzą Polską obecnie lub rządziły w ostatnim dziesięcioleciu.
SLD to wciąż jedna z największych partii, które działają na terenie Polski, ma 23 tysiące członków, którzy regularnie opłacają składki. Jest obecnie opozycją pozaparlamentarną, ale działa prężnie w różnych jednostkach samorządowych. Władze partii dziś zapewniły, że w nadchodzących wyborach samorządowych wystawią listy w każdym okręgu. - Przejechaliśmy w przeciągu ostatniego pół roku 90 tysięcy kilometrów, byliśmy w 83 powiatach, bo Sojusz Lewicy Demokratycznej to jest struktura, która jest zawsze krytykowana przez tych, którym nie pasuje, gdy nasze notowania idą w górę, jesteśmy do tego przyzwyczajeni, znosimy to z godnością i szacunkiem – zapewnia Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący SLD, który odwiedził Pierwszą Stolicę Polski w towarzystwie Marcina Kulaska, sekretarza generalnego partii. - My jesteśmy strukturą, która ma drugą liczbę prezydentów i wiceprezydentów po Platformie Obywatelskiej, to jest ciekawa informacja i może za mało ją eksponujemy. Może eksponujemy ją za mało, bo jak SLD dostał po nosie, bo nie wszedł do Sejmu, to dopiero zauważył samorządowców i dostrzegł powiaty, bo wcześniej głównie widział Sejm. To taka lekcja pokory, która się każdemu przydaje, a nam się już przydała i weszła nawet w krew – dodaje W. Czarzasty.
Lider lewicy w Polsce wylicza wiele innych wartości, jakimi może się chwalić jego partia, np. że jako jedyne ugrupowanie pozaparlamentarne posiada swojego wiceprzewodniczącego w Parlamencie Europejskim, którym jest Bogusław Liberadzki. - SLD, to jest partia, która wystawi w najbliższych wyborach samorządowych 17 tysięcy ludzi do powiatów i sejmików. Podczas tworzenia list chcemy współpracować ze związkami zawodowymi, przede wszystkim z OPZZ i ZNP, ale także z Unią Pracy, PPS-em i Domem Wszystkich Polska i z wieloma osobami, które odeszły z SLD, ze względu na swoje poglądy albo na nasz brak rozsądku, mówię tu o Ryszardzie Kaliszu, Robercie Kwiatkowskim, Marku Siwcu, Andrzeju Rozenku i wielu innych, którzy nie są członkami naszej partii. Tadeusz Tomaszewski poprowadzi naszą listę do Sejmiku Wojewódzkiego, to jest oczywiste, a potem raczej wystartuje w wyborach do Sejmu, oczywiście jeśli taką wolę wyrazi Zarząd Wojewódzki SLD – ogłasza szef SLD.
Podczas zorganizowanej konferencji prasowej podano także, że 29 marca został powołany Powiatowy Sztab Wyborczy SLD, w którego składzie znaleźli się: Zdzisław Kujawa (przewodniczący), Stanisław Dolaciński (wiceprzewodniczący), Stanisław Rajkowski i Bernadeta Wojciechowska (pełnomocnicy finansowi), a także Jan Budzyński, Ryszard Karmoliński, Marcin Jagodziński, Jacek Kowalski, Telesfor Gościniak, Robert Andrzejewski, Tadeusz Purol, Tadeusz Tomaszewski, Mariusz Mądrowski, Daria Danik, Marlena Podlawska.
Kiedy poznamy kandydatów Sojuszu Lewicy Demokratycznej do rad gminnych i powiatowej? Okazuje się, że na to trzeba jeszcze poczekać. - W tej chwili czekamy na karty, które wyłoży pan prezes Kaczyński, mam tutaj na myśli ordynację wyborczą, mamy różne koncepcje w zależności od tego, co zostanie w tej ordynacji uchwalone. Jesteśmy otwarci na współpracę z ludźmi i partiami politycznymi z centrum, nie tylko z lewej strony sceny politycznej – mówi Tadeusz Tomaszewski, były poseł i przewodniczący powiatowych struktur SLD w Gnieźnie. Spytaliśmy, czy partia ma już swojego kandydata w wyborach na prezydenta Gniezna. - SLD będzie tę decyzje podejmowało z chwilą przedstawienia tej ordynacji wyborczej, wtedy podejmiemy decyzję o kandydacie na prezydenta lub o budowaniu czegoś szerszego – dodaje T. Tomaszewski.
- Mamy pewną skondensowaną listę, która jest już prawie gotowa, ja już postanowiłem powrócić do Rady Powiatu i tam raczej wystartuję. Widząc to, co się w tej chwili dzieje, to oceniając swoje szanse stwierdziłem, że przy różnych błędach, które wcześniej popełnialiśmy, to nasza koalicja zrobiła więcej i warto byłoby powrócić i naprawić to, co zostało popsute przez obecną koalicję – zauważa Zdzisław Kujawa, wiceprzewodniczący SLD w Gnieźnie, który przez część poprzedniej kadencji sprawował funkcję przewodniczącego Rady Powiatu Gnieźnieńskiego. Jak dziś ocenia swojego następcę? - Gdybym ja sesje prowadził, to one byłyby krótsze, ale bez względu na to, kto będzie prowadził, jeśli ktoś będzie w koalicji z nami, to na pewno będzie to robiła osoba na tyle odpowiedzialna, że na pewno będzie to o wiele krócej – zapowiada Z. Kujawa.
Źródło - tekst i zdjęcia: informacjelokalne.pl