Następna wiadomość
Spotkanie Posła i radnych z wyborcami

Co z tą Pocztą?

Data dodania: 2011-02-09


     Dziś w Urzędzie Miejskim w Gnieźnie odbyło się spotkanie wójtów i burmistrzów gmin powiatu gnieźnieńskiego oraz prezydenta Gniezna z przedstawicielami poznańskiego oddziału Poczty Polskiej. Przyczyną tego spotkania były niepokojące informacje dotyczące planowanych w tej spółce restrukturyzacji i zwolnień. Spotkanie odbyło się z inicjatywy posła Tadeusza Tomaszewskiego.

– Jesteśmy zaniepokojeni ruchami, które Poczta Polska chce zrobić nie tylko w Gnieźnie, ale w całym powiecie gnieźnieńskim. Stąd to dzisiejszej spotkanie – wyjaśnił na samym początku prezydent Jacek Kowalski. Z kolei poseł Tadeusz Tomaszewski przyznał, że sygnały dotyczące zmian w spółce pojawiły się już w październiku ubiegłego roku. Wówczas złożył stosowną interpelację do ministra infrastruktury w tej sprawie. W odpowiedzi, 23 listopada 2010, wiceminister infrastruktury, na podstawie danych Poczty Polskiej, poinformował posła o zmianach organizacyjnych na terenie powiatu gnieźnieńskiego. Miały one dotyczyć przekształcenia Filii Urzędu Pocztowego w Żydowie w Agencję Pocztową. To już nastąpiło. Z przedstawionej przez wiceministra informacji wynikało, że podobny los ma spotkać Filię Urzędu Pocztowego Kłecko w Mieleszynie, Urząd Pocztowy nr 5 przy ulicy Sikorskiego w Gnieźnie oraz Filię Urzędu Pocztowego nr 1 w Gnieźnie przy ulicy Libelta, a Agencja Pocztowa w Trzemesznie ma zostać zlikwidowana. – Na początku roku okazało się, że nie są to jedyne zmiany planowane w 2011 roku – zauważył poseł i dodał, że władze samorządowe nie są informowane o planowanych przekształceniach.
   Obecna na spotkaniu Róża Kałużna, dyrektor Centrum Poczty Oddział Rejonowy w Poznaniu, stwierdziła natomiast, że informacje o planowanych zwolnieniach nie są rzetelne, a przedstawiana w mediach liczba 200 osób, które mają stracić pracę – zawyżona. Zaprzeczyła jakoby Poczta nie informowała władz lokalnych o planowanych działaniach. 

altalt





  

   Z kolei Aleksander Rychlewicz, zastępca dyrektora Centrum Poczty Oddział Rejonowy w Poznaniu, przedstawił prezentację, z której wynika, że w powiecie gnieźnieńskim funkcjonuje 9 Urzędów Pocztowych, 7 Filii Urzędów Pocztowych i 11 Agencji Pocztowych. Planowane na ten rok zmiany mają dotyczyć centralizacji służby doręczeń oraz przekształceń, w wyniku których niemal wszystkie Urzędy Pocztowe funkcjonujące na terenie powiatu gnieźnieńskiego, z wyjątkiem placówek w Witkowie i Trzemesznie, mają zostać przekształcone w Agencje Pocztowe. W Gnieźnie, gdzie działają obecnie 4 Urzędy Pocztowe, 3 Filie Urzędów Pocztowych i 3 Agencje Pocztowe, po zmianach ma być tylko jeden Urząd Pocztowy z jedną filią oraz 8 do 13 Agencji Pocztowych. Jak zapewnił Aleksander Rychlewicz, nie zmienia to dostępności usług i zakresu odpowiedzialności spółki za działalność jej placówek. Zarówno przekształcenia, jak i planowana centralizacja służby doręczeń nie powinny jego zdaniem wpłynąć na jakość usług.

altalt



  




   Sceptycznie do tych wyjaśnień odnieśli się obecni na spotkaniu wójtowie i burmistrzowie. Ich obawy trafnie oddał Tadeusz Bąkowski, wójt Kiszkowa: – Ta restrukturyzacja prowadzi do gorszego. Przy zmianach powinno się uwzględniać klienta, pracownika i ekonomię. Ekonomię postawiono tutaj na pierwszym miejscu. Miałaby ona uzasadnienie, gdyby ta firma przynosiła straty. Natomiast te zmiany prowadzone są w ten sposób, że najbardziej mają stracić pracownicy, klienci i ma pogorszyć się dostępność usług. Nie ma też gwarancji, że Agencje Pocztowe dadzą klientom pełną gwarancję bezpieczeństwa jeżeli chodzi o wszelkie usługi. Zasadniczo Urząd Pocztowy i Agencja niewiele się różnią, ale jeśli chodzi o usługi finansowe są tam duże ograniczenia. Inna sprawa to propozycja dla agentów, którzy nie zawsze będą uszczęśliwieni tym, co zaproponuje im Poczta.
   W ostrzejszym tonie wypowiada się Witold Paluszak, przewodniczący pocztowej „Solidarności” w Wielkopolsce. – Pracownicy Poczty Polskiej obawiają się zwolnień w wyniku restrukturyzacji, która w moim przekonaniu i w przekonaniu wielu tysięcy zatrudnionych w tej firmie jest koncepcją chybioną, szkodzącą pracownikom, ale przede wszystkim społeczeństwu. Jest nieprzemyślana, nieprzygotowana. Jest to koncepcja, która zawodzi. Społeczeństwo nie zgadza się na to – mówi szef związku zawodowego i zapewnia, że „Solidarność” od wielu miesięcy robi wszystko, żeby zapobiec przekształceniom i doprowadzić do konsultacji społecznych. – Strategia Poczty Polskiej przygotowana na lata 2011 – 2015 była konsultowana tylko i wyłącznie na szczeblu ministerialnym, rządowym – podkreśla. Jego zdaniem pracę w powiecie gnieźnieńskim stracić może nawet kilkadziesiąt osób. – Nieprzygotowanie tej koncepcji powoduje również to, że dzisiaj nie jesteśmy przygotowani do przekazywania precyzyjnych informacji. One zmieniają się z dnia na dzień, z godziny na godzinę. Mam informacje ze szczebla centralnego. Planowane zwolnienia grupowe, których czwartą turę zaproponowano pracownikom Poczty Polskiej, może objąć prawie pięć tysięcy osób, z czego wiemy, że to jest liczba minimalna. Może dojść do zwolnień o wiele dalej idących. Mówię tutaj o dzie
  Poleć